« Ostatnia wiadomość wysłana przez Adostume dnia Marzec 03, 2013, 17:33:53 »
- To czemuś tu przyszedł za mną, Asonimie? - Mruknęła. Po chwili westchnęła, lecz nadal groźnie, i zeskoczyła z drzewa. Wyrzuciła ręce do góry. - Nie wytrzymam! Tradycje tradycjami, ale nie mogę dłużej pieprzyć jak średniowieczna damulka. - Warknęła, ni to do siebie, ni do Asonima. - Po coś za mną tu przylazł? - Warknęła groźnie, wyciągając miecz i celując nim w klatkę piersiową Asonima.
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Asonim Rexa dnia Marzec 03, 2013, 17:26:49 »
Przylazł tu za wampirzycą, rozglądając się wokoło. - Pustki. Ten las lśni pustkami. Nie ma co jeść, a jeden człowiek nie starczy.. - mruczał do siebie w zamyśle.
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Adostume dnia Marzec 03, 2013, 17:25:37 »
Zasyczała cichutko, obnażając kły, wypatrując jakiegokolwiek ruchu. Nic nie wypatrzyła, było pusto, jak... jak nie w lesie. Wskoczyła na drzewo i przyjmując niemalże kocią pozycję, czekała.
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Asonim Rexa dnia Marzec 03, 2013, 17:20:10 »
Asonim namierzywszy cel rzucił się pędem na niego, tym razem nie pozwalając odebrać sobie ofiary. Rozejrzał się wokoło, po czym z uwielbieniem zanurzył kły delikatnie w karku, powoli, sprawiając ból..
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Adostume dnia Marzec 03, 2013, 17:18:53 »
Oderwała kły i puściła, martwego już, człowieka, który z hukiem upadł na ziemię. Oblizała kły i usta, po czym znów ruszyła bezszelestnie przed siebie, zagłębiając się w lesie.