A oto i ja, królowa Stolicy, o jak potężnej i pięknej!
Stolica wciąż się rozwija, mimo wszystko brak nam ludu, któty pomógłby w rozbudowaniu państwa. Ostatnio jednak dużo się dzieje. O ludzie, i wy Elfy, pomóżcie, pomóżcie! Smoki na pewno też się przydadzą, i nimfy, i gryfy.. Potrzebujemy jakiejkolwiek pomocy by móc rozwinąć nasze potężne już państwo, a jednak małe i nie wystarczające! Jako, że jestem królową, tak, tą Askadome pełnie tu główną rolę i macie się mnie słuchać;
W każdej chwili mogę wydalić was do Czeluści Nicości. Ale ponieważ kocham, kocham państwo i pragnę by się rozwijało, tego nie uczynię. Bynajmniej nie teraz. Słuchaj się więc mnie, nie ważne czym jesteś, czy diabłem w skóze człowieka, demonem czy Mrocznym Elfem.

Zapraszam też do zapraszania innych, ci mieszkańcy na pewno się przydadzą!

Długa, z wieloma zakrętami ulica. Podobno ma najwięcej skrętów na Minilandzkim świecie. Umieszczona jest w wiosce, a nazwa jest jej tak zastrzeżona, że na mapie świata podpisana jest tylko pierwszą swoją literą: Z. Mieszka tutaj wiele istot, najwięcej jednak jest ludzi, w drugiej kolejności nimf.

Złote, całe pokryte złotem miejsce. Większości przedmiotów nie byłeś w stanie nawet rozpoznać. Tron był wysoki, jakoby olbrzym miał na nim zasiąść. Mroczne Elfy zazwyczaj knuły nie daleko tego miejsca spiski, a żeby ukraść choć kilka sztabek złota które dałyby im upragnione bogactwo.
Gibia było miejscem głównie przeznaczonym dla dobrych i poczciwych istot, niektóre smoki, świetlne Elfy i ludzie o dobrym sercu. Nawet było tu kilka młodych i zwiewnych nimf, creig'ów i potulnych gryfów.